W Wielkiej Sali dyrektor zaczął przemówienie. Jak zwykle ostrzegł i przepomniał, że wstęp na trzecie piętro jest zakazany. Następnie odbyła się uczta i Dumberdon kazał perfektom odprowadzić uczniów do dormitorium:
-za mną proszę, prędko
-może za rok i ja zostane perfektem
-możesz być pewna Hermiono napewno potrzebują kogoś takiego jak ty
-nie bądż śmieszny Ron, jeszcze zobaczysz
-na pewno
-mniejsza o to musimy zacząć zbierać składniki na nasz nowy eliksir
-ale jak?
-Harry może ty byś spróbował od Hagrida wziąć 25listków czerwonego mchu
-no mogę spróbować
a jak nie to ty Ron pójdziesz do zakazanego lasu na drógą częsc i go przyniesiesz
-no na pewno tam są wilkołaki
-no to niech się Harry postara no a ty Ron w tym samym czasie pójdziesz po śline Dracona
-ciekawe jak mam ją zdobyć
-nie wiem wymyśl coś a ja w tym czasie pójdę do zielarni i spróbuję wychodować trzy małe mangradory może będą za jakieś dwa tygodnie a śline będziemy w tym czasie podgrzewać no a mech rozdrabniać mam nadzieję że się nam uda.
Harry poszedł do Hagrida po czerwony mech
-cześć Hagrid
-siema mały co tam?
-a nic steskniłem się
-ja też, potrzebujesz czegoś?mam dziś dobry humor
-na pewno?
-tak, wal śmiało
-no ok masz może 25listków czerwonego mchu
-jasne a po co ci?
-a po nic dasz?
-tak ale zmykaj
W tym samym czasie Ron
-cześć Malfoy
-czego Rudzielcu?
-znam nowy sposób rywalizacji
-jaki?
-na wydobycie jak największej ilości śliny
-wygram
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz