piątek, 6 czerwca 2014

ROZDZIAŁ 6
Harry obudził się w gabinecie Dumberdona. Poszedł na śniadanie do Wielkiej Sali. I tu nagle zaczął pić imbirowe piwo staneli przy nim 3 obce osoby za szkoły Emmy Doxuldr. Po chwili profesor powiedział: od dzisiaj aż do odwołania Harry nie będzie uczęszczał na zajęcia. I w tym momencie  rozległy się okrzyki i wycie, że to niesprawiedliwe.
-Moi drodzy to bardzo sprawiedliwe, ponieważ tu chodzi o życie- Harry najadłeś sie?
Harry pokiwał głową na tak
-No to za mną
I Harry wyszedł za profesorem, poszli najpierw do wierzy Gryffindoru gdzie  otrzymał oznake za dzielność, przy wyjściu Dumberdon rozkazał Grubej Damie aby nikogo oprucz gryfonów nie wpuszczała. I wtedy Potter poszedł do gabinetu.
-Miał mi profesor wyjaśnić co się wczoraj stało
-Och miałem miałem ach to długa historia
No tak najpierw Wood spadł z miotły i nagle ty złapałeś złoty znicz wylądowałeś i wtedy zesłabłeś byłeś strasznie blady
-Bledszy od tej ściany
No prawie a wracajac blizna strasznie poczerwieniała i zaczęła sie swiecić i wtedy kazałem zanieść cię do mojego gabinetu i pilnować, wtedy rozległy się krzyki zaczeło się łyskać a reszte znasz, każdy chciał Cie uratować. A to wszystko to Czarny Pan, wiedział że po olbrzymim wysiłku będzie mu łatwiej Cię zabić, ale na próżno, uratowano Cię.
-A co z Woodem? żyje?
-Dobrze żyje może jutro przyjdzie Cię odwiedzć. a chciałbyś aby ktoś Cię odwiedził?
-Tak, Ron i Hermiona
-Zaraz ich przyśle
I tu nagle weszli Ron i Hermiona
-Co z tobą Harry? wszystko ok?
-Tak chciałem abyście przyszli bo chcę wiedzieć co z eliksirem
-Dobrze zanim wyzdrowiejesz będzie gotowy a co z blizną?
już nie boli ale ja mam do was proźbe
-Ok gadaj
-Dom wam peleryne niewidkena tą noc i pójdziecie do chatki  Hagrida i dacie to Kłowi (Harry wręczył im misia ze swją podobizną) aby o mnie nie zapomniał. Na spacer z nim iść nie możecie, ale proszę was o ostrożność (wtedy Harry zniżył głos do szeptu) Czarny Pan czeka ąż sami na niego wpadniemy i nie bądźcie tam dłużej niż 10 minut i wracajcie prosto do zamku. Następnie napiszcie list do Syriusza; MK VPNM PADZŻ PSPPU JTUC PSB (mam kłopoty Voldemort poluje na mnie proszę daj znak życia pisz szyframi ponieważ przechwytują listy jak tam u ciebie?pisz szyframi błagam). Wyślijcie mu to możecie dopisać nie martw sie idźcie już dobranoc
-ok pa
-trzymaj się stary pa


Tak ten rozdział przepisałam sama bez Duśki ,ponieważ pilnuje Michasia  i ma weekend.Ha i Harry żyje.Jak są błedy to sorry.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz